Witam!
Ostatnia moja dłuższa wycieczka rowerowa była do Lwowa. Polecam miasto jeśli ktoś nie był. Ja uznałam, że wypada (wszak polskie miasto), więc się przejechałam tam na rowerze. Ogólnie dane miasto zyskuje ważny status w moim sercu jeśli dojechałam tam o sile własnych mięśni...
Dojazd był z jednym noclegiem po drodze i samotnym pędzeniem po Ukrainie w nocy...
http://nakreconakrec...cz1-dojazd.html - fotorelacja z dojazdu
http://nakreconakrec...w-lwow-cz2.html - fotorelacja z kręcenia po mieście
http://nakreconakrec...cz3-odjazd.html - powrót (z przygodą - na rowerze na przejściu samochodowym nie puszczają...nie rozumiem dlaczego...koła są...)