Od producenta:
skok 100 mm (z możliwością przestawienia na 80 mm)
golenie górne, aluminium, 32mm
golenie dolne: magnez
amortyzacja: Dual Air
tłumienie: Blackbox Motion Control, Dual Flow
regulacje: ciśnienia powietrza w komorach pozytywnych i negatywnej, regulacja tłumienia, blokada skoku
blokada skoku za pomocą manetki PushLoc
regulacja Floodgate bez użycia narzędzi
mocowanie hamulca tarczowego w systemie Post Mount, maksymalny rozmiar tarczy: 185mm
aluminiowa rura sterowa 1 1/8"
waga: 1485g (bez manetki) (waga realna: 1508g bez manetki z nieprzyciętą sterówką, Pushloc z linką - 38g)
cena: ~2000zł
Pierwsze wrażenie:
Pudło z wielkim napisem SID robi chyba większe wrażenie niż sam sztuciec. W środku: porządnie zabezpieczony amor, instrukcje, zip do mocowania przewodu hamulca, zestaw naklejek, manetka wraz z linką i pancerzem, no i pompka do amora. Instrukcję po przejrzeniu od razu wywaliłem - nie ma tam absolutnie nic ciekawego - lepiej poszukać materiałów w internecie, są stokroć przydatniejsze. Poza tym wszystko pięknie, błyszczy, świeci i tak dalej xD.
Ustawianie:
Montaż Pushloca jest całkiem prosty i intuicyjny. Trzeba tylko uważać, żeby nie dociąć za krótko pancerza, bo linka wtedy ciężej chodzi. Floodgate'a i tłumienie odbicia ustawia się szybko i bezproblemowo (z wyjątkiem strasznie opornie chodzącego pokrętła tłumienia odbicia), za to zabawa z ciśnieniami w obu komorach to sprawa na co najmniej tydzień. Możliwości dopasowania ciśnień są ogromne i znalezienie kompromisu dla siebie zabiera sporo czasu i kilometrów. Tabelka z zalecanymi ciśnieniami od producenta to niezły punkt wyjścia... jeśli zdecyduje się od razu wpompować po 20PSI mniej do każdej komory niż zalecane.

Działanie:
Po kilku próbach i błędach z ciśnieniami, kiedy w końcu znalazłem właściwą sobie kombinację, dopiero na prawdę doceniłem tego amorka. Nie jest to co prawda super-komfortowy sprzęt do FR, progresja w działaniu jest silnie wyczuwalna, ale mimo to amor pracuje bardzo gładko, zarówno na niewielkich, jak i na tych większych wybojach. Wykorzystanie całego skoku to niełatwa sztuka, ale na niektórych trasach się udaje. Po przesiadce z XCRa, który pod koniec życia miał skok ok. 40mm, potężne luzy i chroniczny brak sztywności, zaznanie kultury pracy Sida to różnica jak między niebem a piekłem. Sztywność genialna, praca płynna i niezakłócana luzami. Przy moich ustawieniach Floodgate'a, po zablokowaniu, amor nie jest całkiem sztywny, lecz zachowuje 10-15mm skoku, co daje komfort na dziurawych, polskich drogach, a jednocześnie (przynajmniej mi) nie przeszkadza przy jeździe na stojąco, czy pod większym obciążeniem
Podsumowanie:
Cóż mam powiedzieć: z pracy Sida jestem po prostu zachwycony. Do tego stopnia, że ciężko jest mu wytknąć jakieś wady. Z drugiej jednak strony, za tą cenę nie powinienem oczekiwać niczego innego.
W skrócie:
+praca
+masa
+sztywność
+wygląd
+pompka w zestawie

+/- możliwości ustawienia (bardzo szerokie, ale czasochłonne w opanowaniu)
-cena
-bezużyteczna papierowa wersja instrukcji
-ciężko chodzące pokrętło tłumienia odbicia
Pozdrawiam

Załączone pliki
Użytkownik Slovakov edytował ten post 01 listopad 2010 - 23:08