90 odpowiedzi w tym temacie

[Duke48]

Hmm, to niefajnie, ja najwcześniej zbiorę się tam na wypad po sesji, a teraz na rowerek, hej : ). BTW z jakiej dzielnicy jesteś?

[Sol]

To co komary wyprawiają w KPN to przechodzi ludzkie pojęcie. Staniesz na chwilę w lesie i... nie masz ręki. Miliardy, całe familie, klany, mutanty po powodziowe. Nie idzie wytrzymać. Zrobiłem dziś krótką rundkę i uciekłem jak najdalej. Masakra.

O proszę. Myślałem, że tylko ja miałem taki problem - że trafiłem na jakiś wylęg czy coś.

Żeby zobrazować skalę - normalnie z wycieczek przywożę kilkanaście/dziesiąt zdjęć. Z KPN przywiozłem dwa. Każdy postój - dosłownie - groził wyssaniem do sucha, więc dałem spokój. Gorzej było przy przeprawach przez bajora, gdy jedną reką taszczysz rower, a drugą starasz się czegoś złapać i jednocześnie odgonić te france. OMG.

[arczi]

Ano właśnie. Ledwie kilka zdjęć zrobionych na pełnym poświęceniu. O próbach wyjęciu mapy nie pomnę. Kładka na czarnym szlaku wędrującym do Truskawia zalana totalnie, tam też komarów było chyba najwięcej. Kampinos mnie więc bardzo skutecznie zniechęcił do siebie na czas jakiś.

BTW z jakiej dzielnicy jesteś?

Wawer

[Bikorexia]

Nie tylko Ty masz ten problem Komary wymuszają ostatnio w KPN absolutnie CIĄGŁY ruch. Nie przesadzę ani trochę mówiąc, że doganiają na stromych podjazdach gdzie prędkość spada poniżej 10km/h. O ile ktoś jeszcze nie był w ostatnichtygodniach a myśli o wizycie radzę dobrze upewnić się o stanie technicznym bika. Nie wyobrażam sobie nawet zwykłej zmiany dętki chyba, że wozicie ze sobą namiot:) Posiłek też wyłącznie na rowerze albo ew. w trakcie szybkiego marszu. Są w zasadzie wszędzie wliczając grzbiety wydm w zachodniej części puszczy. Wczoraj udało mi się znaleźć jedno wolne miejsce - wielką łachę piachu ale podejrzewam, że tylko z racji dużego upału.

Co do stanu "zalewowego" to nie jest najgorzej. Na szlakach dominują typowe plażowe piachy ale kilka kałuż o niegroźnej w normalnych warunkach reputacji tym razem urosło po piasty. Lepiej jednak jechać w zalanych butach niż kluczyć bokiem w poszukiwaniu objazdu zdając się na pastwę komarów.

Użytkownik Bikorexia edytował ten post 06 czerwiec 2010 - 09:38

[arczi]

Właśnie jak na złość miałem okazję się dziś przekonać, jak to jest złapać awarię w środku lasu. Co prawda nie był to KPN, lecz MPK, ale tu też niestety wiele mniej komarów wcale nie jest. W dodatku wspomagane były przez czerwone mrówki. Krwawa koalicja w mordę... W takich to właśnie okolicznościach przyrody pękła mi przednia linka przerzutki (pierwszy raz mi się to przytrafiło). 20 minut traumy, walki z insektami i tą pieprzoną przerzutką. Nie fajne.

[bobiik]

Przyłączam się i solidaryzuję z poszkodowanymi(-:
Też mnie dziś nieźle pocięły.Komary w Kampinosie oczywiście.

[Bikorexia]

Podziwiam Twoją desperację Ja w takiej sytuacji pojechałabym "na młynku" ewentualnie po korekcie śruby ograniczającej położenie wózka. Ale może jestem po prostu mniej odporna na komary

[johnny11]

Może ktoś z Was chce się wybrać na www.redbullkwiatpaproci.pl ?? Szukam chętnych, żeby rozłożyć koszty podróży autem na więcej osób.

----------------------------
Nieaktualne, mam już komplet.

Użytkownik johnny11 edytował ten post 09 czerwiec 2010 - 14:45

[Duke48]

Zawody w których startujemy http://www.bikeforum...1666#post181666
Szukam członków zespłu na Mazovię 24h http://www.bikeforum...ead.php?t=17831 gorąco zachęcam

[goldbloom]

Ok, kto ma czas w tygodniu po 16 ?

[Duke48]

Ruszy ktoś tyłek?